Ulubione potrawy

Administrator

Jakby się tak zastanowić, to z zup najbardziej lubię moją ukochaną pomidorową. Najlepiej z ryżem, chociaż z makaronem też nie jest najgorsza. Zresztą pomidorowa sama w sobie jest super, więc co tam dadzą i tak będzie dobra ;D

A z drugich dań uwielbiam kluski śląskie, jakieś dobre białe mięsko i buraczki tarte, lub wiórki. I jest wielka uczta.
Jeśli kiedykolwiek ktoś będzie chciał mnie przekupić to właśnie wypisałam mu receptę na sukces ;D

Uczeń

Zupy, a fee. Chociaż z pomidorową się zgodzę. Jedyna zupa, którą zniosę, bo całą resztą można mnie tylko wygonić [stąd w moim domu zupy są tylko, gdy mnie nie ma, tudzież ktoś leczy... ciężką noc ;p - wówczas mamy rosołek. ; d]. Aczkolwiek ona i tak musi być z kluskami lanymi. <3

Cała reszta: Co prawda obecnie moja gama dań jest mocno zredukowana, bo jem beztłuszczowo, ale
- lubię spaghetti, które, jakby się uprzeć, nawet sama mogłabym przygotować. xD
- standardowe polskie potrawy, jak kluski śląskie, jakieś pierogi, bigos. Moja babcia jest przyzwyczajona do gotowania takiego jedzonka, więc podświadomie kultywuje w rodzinie nurt polskiego jedzenia. Osobiście nie mam nic przeciwko, bo bardzo to lubię. <3 Prawdę powiedziawszy, wolę zjeść coś w tym stylu niż np. kurczaka. Generalnie z mięsem jakoś... Nie wiem. Nie przepadam. Zjem, ale spokojnie mogłabym się bez niego obejść.
- naleśniki i krokiety - też bardzo fajna sprawa, też chętnie pochłaniam. ;d Te drugie szczególnie z barszczykiem czerwonym, który sam w sobie jest dla mnie mistrzostwem. xD

Na chwilę obecną to chyba tyle. Nie mam szczególnie ulubionych potraw, zjem wszystko, chociaż najbardziej cenię proste, łatwe do przygotowania i smaczne dania, z reguły bez nadmiaru mięsa. ; d

Uczeń

Z jedzeniem u mnie jest duży problem. Moja karta dań jest bardzo monotonna i w sumie można powiedzieć, że jest bardzo szara. Ale jeśli już mamy się rozmarzyć, co chcę widzieć na swoim stole, to chyba same krewetki. Ostatnio miałam raj w domu, bo dostałam dwa litry krewetek i pochłaniałam je przez cały tydzień. Z ananasem, z solą, z parmezanem, z kiwi, z papryką ostrą...Ludzie kochani, tyle kombinacji, to by wam nawet Magda Gessler nie zaproponowała. Mogę się śmiało nazwać wirtuozem krewetek i chyba jadę do Tajlandii po zapas krewetek tygrysich <3
Nie pogardzę wołowiną, którą bardzo lubię, ziemniaki, jakaś surówka.
Ryby! Ale to chyba już logiczne, że jestem fanką owoców morza, ha? : D